Bransoletki cieniowane

Mówią, że po 50-tce wiele rzeczy nie wypada! Nie zgadzam się! Czasem wypadają włosy, czasem zęby a czasem nawet dysk 🤣

Żarty żartami, ale mi naprawdę wypadł. Choć wiem, że to dość potoczna nazwa tego co tak naprawdę wtedy się dzieje, to nic nie zmienia faktu, że jest to bolesna sprawa i że ogranicza ruchowo. Chwilowo więc zwalniam tempo i pozwalam swojemu ciału zregenerować się. Jestem na świeżo po spotkaniach w ramach konferencji Slow Biznes Online, gdzie uczyłam się jak budować własną markę na spokojnie, bez spiny. Bardzo były mi potrzebne słowa, które zwolniły mnie z “obowiązku ruchu”, który stawał się coraz bardziej chaotyczny, na rzecz zatrzymania się i zastanowienia czego chcę i dokąd zmierzam. Ciało mi w tym pomogło 😉

Wrzucam dziś zdjęcia bransoletek, które zrobiłam wcześniej, zanim się zatrzymałam. Bransoletki są już zdecydowanie w wiosennych kolorach i będą dostępne na kolejnym kiermaszu, na który zapraszam w maju (dokładną datę jeszcze podam, bo termin się klaruje). Te, które zrobiłam są na drobną rękę (ok. 15 cm) i przy tym zapięciu nie mają regulacji, ale gdyby ktoś bardzo chciał bym zrobiła większą, to można w wiadomości prywatnej podać mi rozmiar nadgarstka i który z kolorów najbardziej pasuje i umówimy się na odbiór na kiermaszu 🙂 Ten rodzaj bransoletek jest bardzo ciekawy, bo zrobione są z przeźroczystych koralików, tylko nić jest cieniowana 🙂 Ja uwielbiam ten efekt 🙂 A Wy? 

Inni czytali również: